article 3

Ostrzeżenie dla FIFA: piłkarze mogą rozpocząć strajk

Maheta Molango, dyrektor PFA (Professional Footballers’ Association) ostrzega, że gracze mogą rozpocząć strajk, jeśli nadal będą czuli się tak przepracowani.

PFA chce, aby podjęto działania, które zmienią napięte piłkarskie kalendarze. Wydaje się to o tyle konieczne, że na przyszłe lato zaplanowane rozszerzone Klubowe Mistrzostwa Świata w piłce nożnej 2025, w których wezmą udział 32 drużyny. Jednym z najdobitniejszych komentarzy, które padły w jednej z klubowych szatni jest ten, że chociaż gracze są milionerami, nie mają nawet czasu wydawać swoich pieniędzy.

Ważne wnioski i plany podjęcia dalszych kroków

Molango przemówił podczas podsumowania sezonu PFA i światowego związku zawodników Fifpro, dotyczącego obciążenia zawodników pracą i koniecznością wydłużenia ich regeneracji. Jak dodaje, nie można lekceważyć żadnych starań mających poprawić tę sytuację, grożąc podjęciem kroków prawnych i wyrażając konieczność zbada możliwości podjęcia takich działań w związku z rosnącą liczbą meczów w kalendarzu piłkarskim.

Fifpro wraz z WLA, do którego należy Premier League, wysłały w maju list do FIFA, w którym grożą podjęciem kroków prawnych, jeśli FIFA będzie kontynuować plany organizacji Klubowych Mistrzostw Świata w Pucharze Świata z udziałem 32 drużyn pod koniec następnego sezonu.

Pierwszym etapem jest podjęcie tzw. kroków dyplomatycznych – w tej kwestii było to wysłanie listu. Jako że odpowiedź nie była satysfakcjonująca, rozważa się podjęcie kolejnych kroków, jak udział osoby trzeciej, np. niezależnego arbitra, który pomoże wyjść z impasu.

W liście podkreślono, że jeśli FIFA przedłuży swoje własne rozgrywki, powinna zmienić inne. Nazwano też „nadużyciem” nakładanie na piłkarzy ciężaru gry w mniejszych wydarzeniach. Nawiązano też do zagrożenia ligom krajowym oraz negatywnego wpływu na zdrowie i dobre samopoczucie zawodników.

Czy FIFA nakłada na piłkarski świat zbyt dużą presję?

Zawodnicy przekraczają swoje limity, a ich harmonogramy są wypełnione po brzegi. Jak się okazuje, FIFA organizuje około 1% meczów najlepszych klubów na świecie, a pozostałe 98–99% meczów organizują różne ligi, stowarzyszenia i konfederacje.

FIFA broni się, że to właśnie ona finansuje piłkę nożną na całym świecie, a przychody, które generuje, trafiają do 211 krajów na całym świecie, nie tylko do kilku klubów w jednym kraju.

Decyzje FIFA i UEFA wpłynęły bezpośrednio na kalendarze rozgrywek krajowych (np. w Anglii), i chociaż FIFA uważa, że bierze pod uwagę dobro zawodników, kolejne decyzje organizacji sprawiają, że konieczne jest podjęcie potrzebnych kroków, które mają chronić piłkarzy.

Piłkarze już teraz są wypaleni fizycznie i psychicznie

Podano przykład piłkarza Jude Bellinghama z Realu Madryt, podkreślając, jak dużo spotkań rozegrał zawodnik w Anglii, Niemczech i w Hiszpanii jeszcze przed ukończeniem 21 lat.

Jude to pomocnik, który obecnie ma dopiero 20 lat, ale rozegrał już swojej karierze 18 486 minut, w porównaniu do 3929 minut, które rozegrał David Beckham i 6987 minut, które Frank Lampard będąc w tym samym wieku.

Jak podaje prezydent Fifpro na Europę, David Terrier, gracze są wypaleni fizycznie i psychicznie. W sezonie 2023/2024 przeprowadzono nawet ankietę wśród zawodników, która wykazała, że ponad 50% respondentów stwierdziło, że grało pomimo kontuzji.

Co może grozić piłkarzom? Negatywne konsekwencje przepracowania

Przepracowanie piłkarzy poprzez rozgrywanie zbyt wielu spotkań i niewystarczającą ilość odpoczynku, może mieć wiele negatywnych skutków – fizycznych i psychicznych. Oto lista najbardziej prawdopodobnych konsekwencji, z którymi powinni liczyć się zawodnicy.

  • kontuzje i urazy – duże urazy mogą brać się z wielu powtarzalnych mikro-urazów. Te z kolei mogą prowadzić do takich problemów, jak: zerwanie więzadeł, problemy ze stawami czy naderwania mięśni. Przeciążone mięśnie i stawy nadmiernie obciążają organizm i zwiększają ryzyko poważnych urazów, które na długie miesiące lub lata mogą wykluczyć zawodników z gry i wymagać bolesnej i długotrwałej rehabilitacji.
  • przemęczenie – zmęczenie fizyczne i psychiczne, bez czasu na regenerację, prowadzi do ogólnego przemęczenia organizmu, presji na poprawę wyników, a problemy wynikające z braku czasu na odpoczynek mogą prowadzić do wypalenia zawodowego.
  • mniejsza wydajność – gorsze wyniki w grze, wynikające z mniejszej wydajności, mogą negatywnie wpływać na formę. To z kolei może prowadzić do tego, że piłkarze nie będą mogli grać na swoim najwyższym poziomie. Wpłynie to bezpośrednio na wyniki całej drużyny i może powodować frustrację. Przemęczenie zwiększa prawdopodobieństwo pojawienia się błędów na boisku.
  • problemy zdrowotne – nie tylko kontuzje, ale także problemy z układem krążenia, zwiększone ryzyko zawału serca, osłabiony układ odpornościowy, większa podatność na choroby. To tylko kilka z możliwych poważnych konsekwencji zdrowotnych.
  • problemy psychiczne – ciągły stres przed wyjściem z formy, ciągła presja osiągania jak najlepszych wyników, obawy przed kontuzją… to wszystko może przyczynić się do powstania stanów lękowych i przewlekłego stresu. Kolejnym etapem złego stanu psychicznego jest ryzyko depresji, wynikające z przemęczenia i braku równowagi między obowiązkami zawodowymi a życiem prywatnym. Nadmierne obciążenie pracą może prowadzić do konfliktów rodzinnych i rozluźnienia więzi z najbliższymi.

Ostatnim etapem powyższych problemów mogą być skutki w długim terminie, w tym konieczność przedwczesnego zakończenia kariery. Długotrwałe obciążenie organizmu i nabyte urazy mogą utrzymywać nawet po zakończeniu kariery sportowej.

Podsumowanie

Chociaż rozpoczęcie międzynarodowego strajku przez piłkarzy wydaje się mało prawdopodobne, konieczne jest podjęcie kroków, które wpłyną na większy komfort gry zawodników, nie tylko tych z najlepszych drużyn świata. Nie można zapominać o tym, że dobrzy piłkarze to wypoczęci i zregenerowani piłkarze – czy podjęte niedawno działania skłonią FIFĘ to przearanżowania kalendarza rozgrywek na przyszły rok?

Gdy w grę wchodzą duże pieniądze, potrzeby pojedynczych osób schodzą na drugi plan. Konsekwencje poddawania się presji i braku słuchania własnego organizmu mogą być jednak opłakane.