Całkiem niedawno piłkarski świat obiegła zaskakująca wiadomość. Były trener Bayernu Monachium, Hansi Flick, został mianowany na trenera FC Barcelony w ramach dwuletniego kontraktu.
W połowie maja zwolniony został dotychczasowy trener, Xavi, a za jeden z głównych powodów tej decyzji podaje się to, że 44-latek odważył się zakwestionować decyzje finansowe zapadające w klubie. Jego miejsce zajmie teraz zwolniony przez niemiecki klub we wrześniu 2023 r. Flick.
Burzliwe miesiące Xaviego
Zgodnie z ustaleniami pierwotnego kontraktu, Xavi miał prowadzić FC Barcelonę do 2025 r. Klub poinformował go o swojej decyzji w połowie maja, miesiąc od ogłoszenia, że jednak zostaje na stanowisku. Decyzję przekazano mu podczas spotkania z prezesem klubu Joanem Laportą i dyrektorem sportowym Deco. To właśnie Laporta w styczniu tego roku przekonał Xaviego, aby pozostał na Camp Nou. Były hiszpański pomocnik chciał zrezygnować ze stanowiska dużo wcześniej.
Laporta zmienił zdanie po tym, gdy Xavi opowiedział o problemach finansowych klubu. Lakonicznie podziękowano mu, za jego pracę trenerską od 2021 roku.
Xavi zamierza wspierać swój klub z trybun, potwierdzając, że od zawsze jest fanem Barcelony i chce dla zespołu jak najlepiej. W udostępnionym w mediach społecznościowych liście podkreślił, że nie jest mu łatwo opuszczać klub, jednak robi to z podniesioną głową. Murem stoi za nim wiele gwiazd sportu, kibiców i piłkarzy, którzy zgodnie twierdzą, że klub źle potraktował jedną ze swoich legend.
Xavi spędził w FC Barcelonie 17 lat jako zawodnik, a w 2019 r. przeszedł na emeryturę, obejmując dwa lata później stanowisko trenera katalońskiej drużyny.
Dar od losu dla Flicka
Już teraz wiemy, że rozmowy z Flickiem trwały co najmniej od dwóch miesięcy. Były trener Bayernu z pewnością potraktował nowe stanowisko jako dar od losu, ponieważ od września 2023 r. pozostaje bez pracy.
W 2021 r. 59-latek zastąpił Joachima Loewa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Niemiec i zapisał się w kartach historii niemieckiego futbolu. Został pierwszym niemieckim menedżerem, który został zwolniony z tego stanowiska, wygrywając jedynie 12 z 25 prowadzonych przez siebie meczów.
Flick nie kryje zadowolenia
Do największych sukcesów Flicka można zaliczyć poprowadzenie Bayernu Monachium do potrójnej korony w 2020 r.: zwycięstwa w Bundeslidze, Pucharze Niemiec i w Lidze Mistrzów. Przez dwa sezony pod jego wodzą grał obecny napastnik Barcelony, Robert Lewandowski.
Jak argumentuje klub w wydanym oświadczeniu, Flick jest człowiekiem dobrze znanym z tego, że promuje grę wymagającą, intensywną i odważną. Dodatkowo osiągnął też liczne sukcesy na poziomie klubowym i międzynarodowym wygrywając wszystko, co było do wygrania.
Hansi Flick skomentował ten wybór słowami: „podpisanie tego kontraktu to dla mnie wielki zaszczyt i spełnienie marzeń. Po zdobyciu kilku tytułów z Bayernem Monachium jestem głodny kolejnych sukcesów. Myślę, że wraz z Barceloną możemy to osiągnąć. Filozofia klubu jest podobna do mojej: dużo posiadania piłki, futbol skupiony na ataku i inne rzeczy, które kocham”.
Zdecydowanie bardziej sceptycznie podchodzi do tej nominacji dotychczasowy trener klubu, Xavi. Podkreślił, że jego następca „będzie cierpieć” na tym stanowisku. Xaviemu podczas jego historii z FC Barceloną również nie brakowało sukcesów. Poprowadził Barcelonę do La Liga i zdobył Superpuchar Hiszpanii w swoim pierwszym pełnym sezonie. W tym sezonie nie obyło się jednak bez porażeń – Katalończycy ulegli mistrzowi La Liga, Realowi Madryt.
Ostatnim meczem Xaviego w roli trenera było spotkanie FC Barcelona – Sevilla rozegrane 26 maja 2024 r. i zakończone zwycięstwem Katalończyków 2:1. Podsumowując, podczas prowadzonych przez siebie 141 meczów, Xavi wygrał 89 z nich, co dało mu współczynnik zwycięstw na poziomie 63%.
Za i przeciw dla Flicka
Przed Flickiem otworzyła się niesamowita szansa, ale także spore wyzwanie.
- Na jego niekorzyść może działać to, że jest obcokrajowcem. Kibice mogą zarzucać mu, że tak naprawdę nie wie nic o Barcelonie, a aby być skutecznym dowodzącym, trzeba zrozumieć i przeżyć dziedzictwo klubu.
- Z drugiej strony bycie outsiderem może być największą siłą Niemca, obniżając nieco nakładaną na niego presję.
- Motywacją Flicka może być chęć wykazania się i zmiany wizerunku trenera, któremu nie udało się poprowadzić reprezentacji do większej ilości zwycięstw.
- Niemcy znani są z tego, że priorytetem dla nich są elementy techniczne gry. To także domena piłkarzy FC Barcelony, przez co nowe spojrzenie na tę kwestię może wzmocnić drużynę.
- Kibice wierzą, że nowy trener będzie mógł wzmocnić pozycję Roberta Lewandowskiego i pomoże mu się wykazać. Możliwe, że od Lewandowskiego nie będzie się wymagać rzeczy, które nie wychodzą mu dobrze, a zamiast tego otaczający go gracze wspomogą go w tworzeniu sytuacji na boisku tak, aby środkowy napastnik mógł działać bliżej bramki.
Co dalej z reprezentacją Niemiec?
Zbliżają się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej mężczyzn, których gospodarzami są Niemcy. Obecnie w reprezentacji tego kraju wydaje się panować chaos.
Po zwolnieniu Flicka trenerem niemieckiej reprezentacji został Julian Nagelsmann. Czy doda on reprezentacji tak ważnego, nowego impulsu po ostatnich rozczarowujących wynikach? Zdaniem prezesa niemieckiego FA Bernda Neuendorfa: „Wychodząc na Mistrzostwa Europy następnego lata, potrzebujemy pewności i optymizmu w kraju, jeśli chodzi o nasz zespół”.
Jedynymi drużynami, które udało się pokonać reprezentacji Niemiec w ciągu ostatnich 12 miesięcy były: Oman, Kostaryka i Peru. Tak rozczarowujący występ był zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że Flick wygrał 70 ze swoich 86 meczów, prowadząc Bayern Monachium od listopada 2019 r. do czerwca 2021 r.
Reprezentacja Niemiec zagra swój pierwszy mecz na Euro 2024 ze Szkocją, 14 czerwca 2023 r. o godzinie 21:00.